#004 Trzy w jednym. Czyli mózg gadzi i cała reszta
Czy człowiek ma mózg gadzi? Krótka odpowiedź: tak. Ale na szczęście to nie wszystko. Podział na mózg gadzi, ssaczy i mózg naczelnych to tylko metafora. Ale warto ją znać, bo pozwala łatwiej zrozumieć niektóre dziwne właściwości ludzkiego centrum dowodzenia.
Robisz coś, choć tego nie chcesz? Nie zgadzasz się sam/a ze sobą? Czy to rozdwojenie jaźni? Uspokajam. To po prostu różne części mózgu próbują robić to, do czego zostały stworzone.
Dla uproszczenia naukowcy nazywają je: mózgiem gadzim, ssaczym i nowym. Wszystkie są w twojej głowie. I wszystkie trzy próbują z różnym skutkiem się dogadywać.
W tym odcinku przywołuje jeden z najbardziej popularnych modeli ludzkiego centrum dowodzenia, tzw.: “Mózg Trójdzielny”.
Czy mózg gadzi to bujda?
Tak. Więc po co w ogóle się tym zajmuję? Powody są dwa. Po pierwsze to bardzo popularny model, o którym możesz usłyszeć na szkoleniach, od coachów i nie wiem, gdzie jeszcze. I nie ma co się obruszać. Jak coś działa, to nie musi być tak stuprocentowo prawdziwe, nie uważasz?
I tu powód drugi: model mózgu trójdzielnego jest do pewnego stopnia bujdą na resorach. Ale i tak warto go znać. Jak każdy model wiele upraszcza (do granic przekłamania). Przy tym choć nie jest całkiem prawdziwy, to ma jeden plus. Bardzo się przydaje w życiu codziennym.
Trzy mózgi w jednym
Taki model wymyślił w latach 60tych XX wieku amerykański neurobiolog Paul McLean. W latach 90tych i na początku XXI wieku zrobił się dość popularny, więc może już go znasz. Bardzo dobrze, bo ten model w dość obrazowy sposób tłumaczy wiele naszych dziwnych zachowań. I wyjaśnia, jak to możliwe, że w naszej głowie dochodzi do tak wielu czasem komicznych błędów. Są to sytuacje, które możemy zbiorczo nazwać „Mam zdanie i się z nim nie zgadzam”.
Mózg gadzi
To najstarsza ewolucyjnie część naszego centrum dowodzenia.
Mózg gadzi obejmuje pień mózgu i móżdżek. Ma jedno podstawowe zadanie. Zapewnić, żebyśmy przetrwali i to w tym najbardziej podstawowym zakresie. Wystarczy spojrzeć na jaszczurkę, żółwia albo krokodyla, żeby sobie szybko uzmysłowić całą finezję ich egzystencji. A raczej brak finezji.
Mózg gadzi pilnuje, aby w naszym organizmie utrzymywał się przyzwoity poziom dobrostanu, co naukowcy nazywają homeostazą. W ciele różne parametry powinny trzymać się swoich widełek, bo jak za bardzo odchodzą od normy to może skończyć się naprawdę źle. A mózg nie chce umierać, więc trzyma rękę na pulsie. Tym metaforycznym i dosłownym też.
Mózg pierwszych ssaków
Drugi to mózg starych, czy też pierwszych, ssaków. Dla odróżnienia od nas, bo przecież też jesteśmy ssakami, ale takimi trochę bardziej. Jesteśmy ssakami w wersji de lux.
Mózg starych ssaków, to jak łatwo się domyślić ta część, którą współdzielimy z myszami, misiami i morświnami. To tak zwany układ limbiczny – obszar podkorowy, który odpowiada za emocje i relacje społeczne. W jego skład wchodzi wiele struktur: to kora stara, hipokamp, ciała migdałowate, i podwzgórze.
Układ limbiczny ma też wiele funkcji. Powinien informować o zagrożeniach i możliwościach w świecie. Po drugie: pilnować więzi międzyludzkich i bezpieczeństwa emocjonalnego. Mózg ssaczy odgrywa niezastąpioną rolę w rodzicielstwie. To dzięki niemu ssaki są w stanie opiekować się potomstwem.
Jeśli interesuje Cię temat ssaczych mózgów, sięgnij po książkę Liama Drew: “Ja, ssak. Co łącz nas z gorylem, wielorybem i nietoperzem”.
Mózg naczelnych i człowieka
Mamy też trzeci najwspanialszy mózg, czyli korę mózgową. To nasz mózg VIPowiski, z pięcioma gwiazdkami Michlena, w full opcji.
To ta pofałdowana masa, która wygląda jak orzeszek i przykrywa jak czapeczka resztę struktur. Kora mózgowa, a w tym nieocenione płaty czołowe, pozwala nam planować, podejmować przemyślane decyzje, myśleć logicznie i kreatywnie. Wyobrażać sobie przyszłość i przypominać przeszłość. Myśleć i mówić. Malować i śpiewać. Grać w szachy i obrabiać zdjęcia w fotoshopie. Kora nowa zdaje się być tym, co sprawia, że jesteśmy ludźmi.
Współpraca podjednostek
W praktyce tego podziału nie ma. Ale w teorii bardzo się przydaje. Dlatego ja zostaję z tym trójmózgiem. A szczególarstwo zostawiam szczególarzom.
Mózg po prostu jest całością, a podział na poszczególne funkcje jest potrzebny nam, żeby jakoś sobie wiedzę o mózgu układać. Bo umówmy się – mózg jest niezwykle skomplikowany, złożony, a przy tym wygląda jak półtorakilograma pofałdowanego tofu. Na pierwszy rzut oka bardzo ciężko doszukać się jakiegoś sensownego porządku.
Mózg gadzi, mózg ssaczy i mózg naczelnych razem tworzą to wspaniałe coś, co siedzi w głowie i próbuje przeprowadzić nas przez życie. Z różnym skutkiem, ale zawsze z dobrymi chęciami.
Walka między podzespołami
Tak, tak. Współpracują. Ale nie zawsze im to idealnie wychodzi. Są takie sytuacje, gdy jeden mózg chce to, a drugi tamto. Kilka życiowych przykładów podaję w odcinku #004 Trzy w jednym. I do tego pomysły, jak obłaskawiać każdy z trzech mózgów, by działały na maksa swoich możliwości. Możesz też przeczytać we wpisie “Mózg gadzi, ssaczy i mózg naczelnych. W konflikcie”.
Fajnie napisane. Szkoda tylko, że nikt wcześniej nie skomentował. Mój mózg mi podpowiada, że nie do końca to dobrze o nas ludziach świadczy z naukowo poznawczego punktu widzenia.