Potrzebujemy Ludzi – 3 Dowody
Dobre sieci społeczne to podstawa zdrowia, szczęścia i długowieczności. Piszę o tym, mówię i przekonuję od dawna.
Naukowcy udowadniają to na wiele sposobów. Lekarze, psychologowie, pedagodzy, socjolodzy, a nawet ekonomiści – wszyscy są zgodni. To jak zdrowe, szerokie i życzliwe są nasze relacje, wpływa na wszystkie obszary naszego życia. No i czy trzeba dopowiadać? Dobre relacje wpływają korzystnie, a słabe sieci społeczne lub ich brak – negatywnie.
W książce “Życie towarzyskie mózgu” zebrałam wiele eksperymentów, badań i analiz, które o tym świadczą. Są przeciekawe. Ale szczerze przyznam, że mam swoje 3 ulubione projekty badawcze. I o nich opowiadam najczęściej. Więc przyszedł czas, by także o nich napisać.
ZOBACZ TAKŻE:
- #020 Towarzyski jak Mózg. Dlaczego samotność boli?
- #023 Kobiecy Styl Wsparcia: stres da się wygadać!
- #026 Samotny mózg cierpi. Dlaczego izolacja nas tak męczy
Potrzebujemy ludzi od zawsze
Zdrowie, pieniądze i dobra zabawa. Taki przepis na dobre życie sprzedaje nam świat. I nie jest on całkiem pozbawiony sensu. Ale jest niepełny. Chyba od zawsze wiedziałam, że czegoś w nim brakuje. Ale nie wiedziałam czego.
Moje myślenie o dobrostanie zmieniła książka Dana Buettnera, a wcześniej jego wystąpienie na TEDx. Wnioski z badania Niebieskich Stref to był dla mnie konkret. Skoro są na świecie miejsca, gdzie ludzie masowo dożywają głębokiej starości, to muszą znać sekret długowieczności. Skoro taki jest, to głupio z niego nie skorzystać. Oto i on.
Niebieskie Strefy
Dan Buettner z zespołem naukowców przeanalizował pięć społeczności zamieszkujących tzw. Niebieskie Strefy. Są to obszary na Kuli Ziemskiej, gdzie ludzi dożywają bardzo późnej starości. Stulatkowie nie są rzadkością, a seniorzy cieszą się zwykle bardzo dobrym zdrowiem i pozostają długo aktywni.
Jaki jest sekret ich długowieczności? Dan Buettner opracował 9 lekcji, które dają nam Niebieskie Strefy. Dwa główne aspekty to jedzenie i aktywność fizyczna. Mieszkańcy Niebieskich Stref opierają swoją dietę na produktach nieprzetworzonych, roślinnych, sezonowych i pochodzących z ich najbliższego otoczenia. W zdrowiu utrzymuje ich codzienny ruch – praca na roli, wykonywanie swojego zawodu, codzienne krzątanie się w domu i ogródku. Nie chodzi w tym o uprawianie sportu, ale o codzienny wielogodzinny umiarkowany wysiłek.
Dieta i ruch – to powtarza nam się od rana do wieczora. Inna sprawa, jak my takie zalecenia wcielamy w życie. Ale Dan Buettner zauważyć też coś, co wcześniej umykało specjalistom od tzw. “dobrego życia”.
Mieszkańcy Niebieskich Stref to osoby zakorzenione w swoich lokalnych społecznościach. Życie tych osób jest przepełnione kontaktami z rodziną, sąsiadami i przyjaciółmi. Każdy dzień jest wypełniony interakcjami społecznymi, a często kończy się kieliszkiem wina ze znajomymi.
Potrzebujemy ludzi, żeby osiągać sukcesy
Powyższe hasło brzmi trochę jak pochwała networkingu. I dobrze. To też część magii gęstych sieci społecznych. Ale sukces to nie tylko znajomości. To sumienność, mądre wybory, konsekwencja i odporność na potknięcia. Okazuje się, że o to wszystko łatwiej, gdy mamy wokół siebie wiele życzliwych osób.
Do takich wniosków doprowadził jeden z najdłuższych projektów badawczych: Harvardzkie Badanie Rozwoju Dorosłych. Jego celem było określenie:
- jakie wybory życiowe
- jakie cechy charakteru
- jaki styl życia
sprawiają, że ludzie osiągają najwyższą pozycję społeczną, czyli tzw. sukces.
Do badania wybrano 268 studentów Harvardu oraz 456 młodych mężczyzn z ubogiej dzielnicy Bostonu. Dane o ich życiu zaczęto zbierać w latach 40. XX wieku. Na początku XXI wieku opublikowano wyniki tych długoletnich obserwacji. W 2016 roku Profesor Robert Waldinger (przedstawiciel kolejnego pokolenia badaczy zajmujących się tym projektem) podsumował je na konferencji TEDx:
Robert Waldinger
Dobre życie jest zbudowane z dobrych relacji.
Okazuje się, że zarówno mężczyźni z elity USA jak i zwykli przedstawiciele klasy robotniczej mieli się w życiu lepiej, jeśli otaczała ich silna sieć społeczna.
Potrzebujemy ludzi – cyferki nie kłamią
Koronnym argumentem są dla przyrodników odpowiednie statystyki. I ja się nie jestem przed tym w stanie obronić. Duże cyferki robią na mnie wrażenie. I nie jestem w tym sama. Metaanaliza przeprowadzona prze Julianne Holt-Lundstad i jej zespół wstrząsnęła światem naukowym.
Metaanaliza to analiza innych analiz. Oraz próba wyciągnięcia wniosków z nich płynących. W tym wypadku do metaanalizy wzięto raporty i badania, w których sprawdzano, jakie aspekty życia wpływają na ryzyko śmierci u osób starszych.
Wybrano 148 publikacji ze Stanów Zjednoczonych, Europy, Azji i i Australii. W sumie objęto ponad 300 000 osób, które w chwili badania miały średnio 63 lata.
I wyliczono, że:
Samotność
Szkodzi bardziej niż palenie 15 papierosów dziennie.
I podnosi prawdopodobieństwo śmierci o 45 proc. (w analizowanym przedziale czasowym 7 lat).
Samotność szkodzi, a życzliwe relacje społeczne pełnią rolę ochronną. Dlatego dziś już nie ma wątpliwości: potrzebujemy ludzi, by dobrze żyć.
Brak komentarzy