Siła Woli. Recenzja
Recenzja „Siła woli. Wykorzystaj samokontrolę i osiągaj więcej!” Kelly McGonigal. To dobra książka na początek roku i na każdą chwilę zwątpienia. Autorka nie daje błyskotliwych magicznych pseudo-porad. Nie ma tu żadnych dróg na skróty. Jest za to dużo empatii i zrozumienia dla zwykłych ludzi zmagających się z prokrastynacją, zniechęceniem i powątpiewaniem we własne możliwości.
„Siła woli. Wykorzystaj samokontrolę” Recenzja w skrócie:
- Autor: Kelly McGonigal
- Wydawnictwo: Helion (Sensus)
- Data wydania polskiego: 2015
- Data wydania oryginału: 2012
- Tłumaczenie: Katarzyna Rojek
- Grafiki: kilka czarnobiałych schematów mózgu
- Liczba stron: 270 stron, w tym liczne przypisy po każdym rozdziale
- Dla kogo?: Dla każdego.
- Moja ocena: 8/10. Przystępny język, życiowa tematyka, przykłady z różnych obszarów działania, porady i ćwiczenia do samodzielnego wdrażania.
Kilka słów o autorze
Kelly McGonigal jest psycholożką i wykładowczynią na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii. Łączy pracę akademicką z popularyzacją wiedzy neuronaukowej i psychologicznej. Skupia się na praktycznym zastosowaniu odkryć naukowych. Jest w tym naprawdę dobra. Nic dziwnego, że jej wykłady, wywiady i publikacje zyskały światowy rozgłos. Napisała kilka książek, z których trzy są bardzo popularne także w Polsce. To:
- Siła stresu. Jak stresować się mądrze i z pożytkiem dla siebie
- Siła woli. Wykorzystaj samokontrolę i osiągaj więcej
- Siła aktywności. Jak wzmocnić ciało, przywrócić nadzieję, znaleźć odwagę i naprawić relacje
„Siła woli” to gęsta od wiedzy i przekrojowa pozycja. Autorka zebrała w niej najnowsze badania i hipotezy na temat motywacji i samokontroli. Jest to jednocześnie pozycja popularnonaukowa i poradnik. Szeroka baza wiedzy pozwala wreszcie zrozumieć, co w mózgu i psychice pozwala nam robić to, co chcemy, a nie robić tego, czego nie chcemy. Tak przynajmniej jest w pozytywnej wersji wydarzeń. Niestety nie zawsze jest tak różowo.
Doświadczenie pokazuje, że nieznośnie często dzieje się dokładnie na odwrót. Jak zauważył rzymski poeta Owidiusz, na porządku dziennym jest tak, że „Widzę i uznaję lepsze, a wybieram gorszę”. Ten paradoks ludzkiej natury Kelly McGonigal rozkłada na czynniki pierwsze.
Kelly McGonigal, „Siła woli”
Książkę dedykuję każdemu, komu się zdarzyło walczyć z pokusą, z nałogiem, z odkładaniem na później albo z brakiem motywacji – czyli nam wszystkim.
Co najważniejsze, znajdziemy tu nie tylko opisy eksperymentów i naukowe dowody. Mocną stroną tej książki jest jej praktyczne podejście do zagadnienia. Siłą „Siły woli” jest źródło jej powstania. Autorka najpierw stworzyła otwarty kurs na Stanfordzie pt. „The Science of Willpower”. Sama opracowała sylabus, ale ostatecznie równie dużo zaczerpnęła z życiowych doświadczeń swoich słuchaczy. Dzięki temu mogła oprzeć się nie tylko na wiedzy teoretycznej, ale także na ankietach i osobistych refleksjach uczestników kursu.
5 nieoczywistych cech siły woli
Książka składa się z dziesięciu rozdziałów, których nie zamierzam podsumowywać. Każdy jest wręcz przepełniony wiedzą, przykładami z życia i poradami, jak tę wiedzę wykorzystać na co dzień. Zamiast streszczenia wybrałam pięć interesujących faktów o sile woli i samokontroli. Po więcej odsyłam do książki.
1. Wszyscy się z tym zmagamy
Inspiracja innymi to nic złego. Gorzej, że często prowadzi nas do mylnych wniosków. Obserwujemy sukcesy innych osób i dochodzimy do krzywdzącego przekonania, że coś z nami jest nie tak. Nie dotrzymujemy postanowień, stoimy miejscu, nagminnie potykamy się o ten sam (jeden lub co gorsza więcej) aspektów naszego życia. Niedociągnięcia, ograniczenia, słabości – to my. A inni to koncentracja, determinacja, samokontrola, efektywność i efektowność. Na szczęście to nie prawda.
Kelly McGonigal, „Siła woli”
Badania naukowe nad siłą woli nie pozostawiają cienia wątpliwości: wszyscy ludzie zmagają się w jakiś sposób z pokusami, rozproszeniem, nałogami, odkładaniem na później. Te zaś nie są specyficznymi wadami, które świadczą o niedoskonałości konkretnej osoby – są powszechnymi doświadczeniami, które przynależą do kondycji ludzkiej.
2. Im więcej samokontroli, tym więcej sukcesu
Coś w tym jest. Gdy patrzę na ludzi, którzy mi imponują, widzę jeden wspólny mianownik: to ich siła woli. A może nie tyle siła woli (bo przecież sama w sobie jest niewidoczna), a to jak się wyraża w ich życiu. Samokontrolę i siłę woli widać, gdy ktoś opanował te niezwykłe „skille”:
- umiejętność wytyczania celów i ich osiągania
- gotowość do odraczania gratyfikacji
- trwanie w działaniu, które samo w sobie nie jest przyjemne, ale prowadzi do pożądanych rezultatów
- systematyczność, odpowiedzialność, sumienność
Kelly McGonigal, „Siła woli”
Ludzie, którzy skuteczniej kontrolują swoje emocje, działania i uwagę, mają się lepiej niemal pod każdym względem. Są szczęśliwsi i zdrowsi. Budują relacje z innymi, które są trwalsze i bardziej satysfakcjonujące. Więcej zarabiają i dalej zachodzą w życiu zawodowym. Skuteczniej sobie radzą ze stresami, konfliktami i innymi przeciwnościami. Dłużej żyją.
3. Sztuka w tym, by robić to, co trudniejsze
W tym momencie dobrze przypomnieć sobie, że nasza biologia ewoluowała przez miliony lat. Większość tego czasu chodziło o jedno: żeby przeżyć. Najlepszą strategią był zawsze wróbel w garści, a nie gołąb na dachu. Zwierzęta, ssaki, a potem naczelne kierowały się prostą zasadą: maksymalizacją zysków tu i teraz. Dopiero ludzie, i to wcale nie od samego początku, zorientowali się, że czasem warto poświęcić chwilową przyjemność w imię przyszłych korzyści. Ale to takie trudne! Bo całe nasze wyjściowe „oprogramowanie” mówi: carpe diem, jutra nie ma.
Na szczęście mamy też płaty czołowe. Najnowszą ewolucyjnie część kory mózgowej. Jeśli jest jakaś siedziba silnej woli w naszej głowie, to właśnie są to płaty czołowe. To one pozwalają nam wybierać i robić „trudniejsze”. Tyle, że płaty czołowe są dość wrażliwe na różne niekorzystne okoliczności, m.in. ból, głód, zmęczenie.
Jak zadbać o dobrą formę płatów czołowych, dowiesz się z odcinka #006 Szałowe Płaty Czołowe.
4. Sekretem samokontroli jest: uważność
Niczego nie da się zmienić, jeśli nie wiesz, że masz problem. Aby oprzeć się pokusie, trzeba zauważyć, że coś uruchamia w nas niepohamowaną potrzebę sięgnięcia po „zakazany owoc”. Żeby wytrwać w nużącym działaniu, należy uświadomić sobie wszystkie mechanizmy, które odciągają naszą uwagę i osłabiają zaangażowanie. Natomiast zdobycie się na wysiłek poza tzw. „strefą komfortu” zależy od tego, jak dobrze oceniamy daną sytuację i swoje możliwości. W tym wszystkim pierwsze skrzypce odgrywa nie tyle sama siła woli (determinacja, samozaparcie czy samokontrola), a czujność!
Kelly McGonigal, „Siła woli”
Chodzi o trening umysłu, tak aby rejestrował, kiedy podejmujemy decyzję, a nie działał na „autopilocie”. […] Samoświadomość jest tym jedynym „ja” na które zawsze możemy liczyć, że pomoże nam zrobić to co „trudniejsze” i wybrać to co najważniejsze.
5. Siła woli jest przereklamowana
To chyba najważniejszy wniosek z całej książki. Rozumienie, jak działa i czym jest siła woli to dobry punkt wyjścia. Ale to nie trening siły woli jest najskuteczniejszą drogą do sukcesu (jakkolwiek go rozumiemy). Dużo lepszym sposobem jest pielęgnowanie zdrowych nawyków, głęboka samoświadomość i ograniczanie pokus w środowisku.
Kelly McGonigal, „Siła woli”
Samokontrola polega na rozumieniu różnych części nas samych, nie zaś na radykalnej zmianie tego, kim jesteśmy. W walce o samokontrolę broń, którą celujemy w samych siebie – czyli wina, stres, wstyd – po prostu nie działa.
Ludzie, którzy najskuteczniej sprawują samokontrolę, nie toczą wojny z samym sobą. Potrafią bowiem akceptować i jednoczyć rywalizujące ze sobą „ja”.
Powiązane tematy:
- Ta książka zajęła 9 miejsce w rankingu książek popularno-naukowych, które towarzyszyły mi w 2021 roku. Poświęciłam temu rankingowi odcinek #032 Najlepsze Popularnonaukowe Książki 2021
- O sile woli opowiadam w odcinku #018 Mięsień Siły Woli.
Brak komentarzy